Chcą mieć „Rodzinę...” tylko dla siebie
Deweloperzy przyznają, że rynek wtórny stanowi dziś konkurencję dla pierwotnego w wyścigu o wsparcie w ramach „Rodziny na swoim”
– Im większą szansę będą mieli deweloperzy na sprzedaż wybudowanych już mieszkań, tym szybciej zaczną budowę kolejnych – mówi Jarosław Jaczewski z warszawskiej firmy PIB Ebejot. – Skierowanie budżetowych dopłat na rynek pierwotny przyczyni się więc nie tylko do ożywienia w budownictwie. Pamiętajmy też, że limit ceny za mkw. mieszkania obowiązujący przy kredytach z dopłatą ustalany jest na podstawie danych GUS, a nie przez deweloperów. Firma, chcąc sprzedawać mieszkania w ramach programu „Rodzina na swoim”, musi się więc do tego limitu dostosować, co także sprzyja stabilizacji cen – twierdzi Jaczewski.
W budowanym przez jego spółkę warszawskim osiedlu Skorosze X w programie „Rodzina na swoim” mieści się 80 proc. lokali.
Także według Mariusza Sawoniewskiego, prezesa spółki Unidevelopment, rynek wtórny staje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta