Wielkie emocje w Zgorzelcu
Asseco Prokom wygrał po dogrywce 91:90 z PGE Turowem i bez porażki zakończył pierwszą rundę ekstraklasy
Koszykarski klasyk spełnił oczekiwania. Spotkanie aktualnego mistrza i wicemistrza trzymało w napięciu do ostatnich sekund. O zwycięstwie decydowała jedna akcja. Szkoda, że w koszykówce nie ma remisów, bo w tym meczu żaden z rywali nie zasłużył na przegraną.
Bliżej zwycięstwa był Turów, który najpierw w ciągu dwóch minut przed przerwą, po czasie wziętym przez Andreja Urlepa, wykaraskał się z kłopotów i ze stanu 36:44 wyszedł na prowadzenie 46:44, a po przerwie bardzo długo dyktował warunki.
Wydawało się, że gracze Asseco Prokomu są zmęczeni czwartkowym meczem Euroligi z Armani Jeans i nocną podróżą z Mediolanu do Wrocławia. Daleki od formy był David Logan, nie mógł się wstrzelić do kosza Qyntel Woods, piłka w jego rzutach z dystansu odbijała się od obręczy.
Na początku czwartej kwarty, po trzypunktowym rzucie Justina Graya, Turów prowadził już 73:60. Gospodarze grali coraz pewniej i efektowniej. Jedną z najładniejszych akcji był wsad do kosza Brandona Wallace’a bezpośrednio z powietrza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta