Nie będę już debiutować
O kilku początkach, planach i ich realizacji oraz muzyce dla ludzi o nieparzystej liczbie kończyn mówi wokalistka, która w tym roku wydała dwie świetne płyty – solową, okrytą złotem „Hat, Rabbit” oraz nagrany wspólnie z Konradem Kuczem „Sleepwalk”
ŻW: Rozmawiamy tuż przed twoim ostatnim tygodniem pracy w tym roku. Co czujesz – ulgę, zadowolenie, satysfakcję?
Gaba Kulka: Bardzo się cieszę, że będę mieć teraz chwileczkę oddechu. To bardzo potrzebne, żeby się zregenerować.
Musisz mieć dosyć choćby tego, że przy każdej kolejnej płycie ktoś cię odkrywa. Tak jakbyś wcześniej nie pracowała na reputację.
Ta sytuacja mnie nie denerwowała, raczej się z niej śmiałam. To naturalne, że poniżej pewnej granicy widzialności i słyszalności jest się zawsze kimś nowym. A w końcu bycie debiutantką przez parę lat przedłuża muzyczną młodość. Sprawy z dwiema płytami, które wyszły w tym roku, potoczyły się tak dobrze, że raczej nie będę więcej „debiutować”.
To prawda, różnica jest diametralna. Teraz o płytach młodych, zauważonych w tym roku wokalistek, takich jak Julia Marcell czy Natalia Fiedorczuk, mówi się w kontekście Gaby Kulki.
Co może być mylące, jak każde ustalenia typu „kto pierwszy”. Wygrana Julii Marcel w konkursie witryny Sellaband.com i nagranie płyty za otrzymane pieniądze nastąpiło grubo przed premierą mojego krążka. Jestem świadoma,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta