Wojna w Afganistanie jest już przegrana
Być może gdyby Amerykanie w 2001 roku zdecydowali się uderzyć z całą mocą i wysłać do Afganistanu potężne siły lądowe, kampania potoczyłaby się inaczej. Teraz jest już za późno – twierdzi historyk wojskowości Martin van Creveld
RZ: Czy możemy jeszcze wygrać wojnę w Afganistanie?
Martin van Creveld: To zależy, co ma pan na myśli, mówiąc „wygrać”. Jeżeli powstrzymanie talibów przed powrotem do władzy i przejęciem kontroli nad tym krajem, to odpowiedź brzmi: nie. Nie wygracie tej wojny.
Ale prezydent Barack Obama zapowiedział, że wyśle do Afganistanu kolejne 30 tysięcy żołnierzy...
Niepotrzebna strata pieniędzy i wielu ludzkich istnień.
Szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband na łamach „Rzeczpospolitej” napisał, że ci ludzie „skręcą rebeliantom kark”.
Mrzonki. Wszystko, co teraz mogą osiągnąć Amerykanie, to opracować strategię, która pozwoli im wycofać się z honorem. Czyli to, co próbowali zrobić w Wietnamie – ale ostatecznie się nie udało – i to, co mają nadzieję zrobić w Iraku. Zresztą Obama ogłosił, że za 18 miesięcy Amerykanie opuszczą Afganistan. Gdybym więc był na miejscu talibów, po prostu bym poczekał. Już wiedzą, że są zwycięzcami.
Co sprawia, że Afganistan jest tak trudny do podbicia?
Kiedyś odbyłem lot na niskim pułapie nad terytorium tego kraju i obserwowałem tamtejsze ukształtowanie terenu. Byłem pod wielkim wrażeniem. Bardzo mało dróg, niedostępne góry i ostry klimat sprawiający, że w zimie prowadzenie działań bojowych jest niezwykle trudne. Do tego wielowiekowa, znakomita tradycja wojskowa wśród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta