Obiecał wygrać i wygrał
Drugie zwycięstwo Austriaka Gregora Schlierenzauera, Adam Małysz siódmy
Pomimo sukcesu Schlierenzauera liderem turnieju wciąż jest jego rodak Andreas Kofler. Małysz zajmuje po trzech konkursach siódme miejsce.
Schlierenzauer ma niespełna 20 lat i 28 zwycięstw w konkursach PŚ. Jak tak dalej pójdzie, to grubo przed trzydziestką będzie najbardziej utytułowanym skoczkiem. Szczególnie ważna była dla niego wczorajsza wygrana na Bergisel w Innsbrucku, tam, gdzie uczył się skakać. Jego ojciec Paul, kiedyś mistrz Austrii w slalomie gigancie, przyprowadził go na pierwszy trening, gdy mały Gregor miał dziewięć lat. Nic dziwnego, że najlepszy skoczek ubiegłego sezonu, zdobywca Kryształowej Kuli tak bardzo pragnął tu wygrać. Przed rokiem nie dał rady, płakał, gdy przegrał. Teraz obiecał swojej siostrze Glorii, że zwycięży, i dotrzymał słowa. Zrobił to w wielkim stylu, skacząc najdalej w obu seriach. Nie dali mu rady Szwajcar Simon Ammann ani Fin Janne Ahonen, drugi i trzeci w tym konkursie.
Tylny wiatr
Ammann narzekał na nieprzyjemny, tylny wiatr w pierwszej próbie i noty sędziów, jego zdaniem zbyt niskie. – W drugiej wszyscy mieli takie same warunki, czyli fatalne – mówił dwukrotny mistrz olimpijski z Salt Lake City, który po porażce ze Schlierenzauerem w Innsbrucku oddał mu koszulkę lidera Pucharu Świata.
Ahonen, który po raz 107. stanął na podium PŚ, jak zwykle rzeczowo i w krótkich słowach powiedział o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta