Droga z banku do banku wciąż jest długa
Od początku stycznia klienci mogą liczyć na pomoc przy przenoszeniu rachunku z jednej instytucji do drugiej. Jednak procedura nie jest tak przyjazna, jak można by oczekiwać
Rekomendacja wydana przez Związek Banków Polskich zobowiązuje jego członków do ułatwienia klientom zmiany rachunku. Procedura jest pomyślana tak, by klient kontaktował się tylko z bankiem, do którego przenosi konto. To właśnie ta instytucja, w jego imieniu, zajmie się dopełnieniem formalności w banku, który dotąd prowadził konto danej osoby. Wymagane jest do tego pisemne upoważnienie wystawione przez klienta (sygnowane zgodnie ze wzorem podpisu obowiązującym w „starym” banku). Nowy bank, również na wniosek klienta, może się też zająć poinformowaniem ZUS lub pracodawcy o nowym numerze rachunku, na który powinny trafiać pieniądze.
Operację przyjęło się określać „przeniesieniem”, jednak naprawdę jest to zamknięcie jednego rachunku i otwarcie drugiego, o innym numerze. Do tego dochodzi wymiana kart płatniczych. Wraz z rachunkiem (a właściwie tylko jego saldem) przenoszone są też, na życzenie klienta, dwie związane z nim usługi: ustanowione do tego rachunku polecenia zapłaty i stałe zlecenia.
Klient wypełnia druk, resztę robi bank
Formularz, który należy wypełnić, jest, niestety, dość długi. Muszą się w nim znaleźć dane klienta i rachunku, który ma zostać zamknięty. Poza tym należy podać informacje o szczegółach płatności (stałych zleceń i poleceń zapłaty), które mają być przeniesione. Klient wskazuje też daty, od których nowy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta