Działkowcy skarżą się na wszechwładzę związku
Jest problem z nadzorem nad władzami PZD. Te uważają zarzuty za bezpodstawne. Sprzeciw wobec uchwały to utrata działki
Na walne zebranie w jednym ze stołecznych rodzinnych ogrodów działkowych przyszło 40 osób (ogród liczy 350 członków). Podjęło ono uchwałę o wprowadzeniu całodobowych dyżurów, w czasie których wszyscy działkowcy będą pilnować całego ogrodu, przygotowano także grafik, komu i kiedy przypadnie taki dyżur.
– Temu, kto nie zastosuje się do tej uchwały, grozi pozbawienie członkostwa w Polskim Związku Działkowców (PZD), a to prowadzi do utraty działki – wyjaśnił Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. – To niejedyny tego typu przykład. Rokrocznie rzecznikowi skarży się kilkunastu działkowców.
Dziwne uchwały i brak nadzoru
– Głównie chodzi o postanowienia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta