Czy posłowie PO stłukli wszystkie lustra?
Politycy wychowują społeczeństwo: uczą pogardy dla Ojczyzny, pogardy dla jakiejkolwiek idei, która mogłaby rozpalić umysły Polaków – pisze historyk
Wyczyny posłów PO, członków komisji hazardowej, z panem Mirosławem Sekułą na czele, dobrze ilustrują generalną zasadę, czy raczej chorobę, która toczy polską odmianę demokracji. Jej sednem jest wprowadzenie do opinii publicznej domniemania, że jedyną wartością, o którą w polityce warto kruszyć kopię, jest skuteczność. Zostało to przećwiczone przez polityków – głównie SLD – radnych i innych ludzi władzy przy okazji lustracji osób publicznych, kiedy to zwyciężali ci spośród dawnych agentów, którzy uparcie nie przyznawali się do współpracy. Nawet popadając w śmieszność, dawali odpór wszelkim argumentom. I wygrywali.
Zarażeni kłamstwami
Dziś czyni to samo Platforma Obywatelska w komisji hazardowej, udając, że nie zna prawdy, choć czytelność zdarzeń poprzedzających „przeciek” i następujących po nim nie daje zbyt szerokiego manewru dla miłośników kłamstwa. Dramat jednak polega na tym, że w ten sposób właśnie politycy uczą i wychowują społeczeństwo. Uczą pogardy dla Ojczyzny, pogardy dla jakiejkolwiek idei, która mogłaby rozpalić umysły Polaków. Ma wygrywać w przestrzeni publicznej cynizm i nieuczciwość.
To bardzo smutna prawda, która wypływa nie tyle z intencji posłów, ile z ich praktycznych poczynań. Co więcej, tych „nauczycieli” jest – miejmy nadzieję – niewielu, ale milczenie i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta