Jak się ma arystokracja
O angielskich wyższych sferach. Mezalianse, rozwody, pazerne macochy. Rozdrobnione majątki, utracone fortuny i pozycje. Czy już tylko królowa Elżbieta broni tradycji i dobrego imienia swojej klasy?
Przez kilka stuleci życie angielskiego arystokraty biegło niewzruszenie. Bez wstrząsów historycznych, wojen, kryzysów. Pałac w Londynie, zamek na wsi. W zimie polowania i bale, w lecie życie kulturalne, garden parties. W młodości grand tour po kontynencie. Małżeństwo z przedstawicielem(-ką) swojej klasy. Po śmierci mauzoleum w posiadłości, gdzie wcześniej spoczęli przodkowie i gdzie czekało miejsce na potomków.
Pod koniec XIX wieku 80 proc. powierzchni kraju znajdowało się w rękach 7000 rodzin szlacheckich. Wśród nich było 431 członków Izby Lordów – diuków, markizów, hrabiów, baronów. Złe czasy dla posiadaczy ziemskich zaczęły się, gdy z Ameryki masowo napływało do Anglii tanie zboże i mięso. Dochody z rolnictwa gwałtownie spadły. Podatki wzrosły. Na domiar złego socjaliści zaczęli wyszydzać próżniaczy tryb życia klasy wyższej.
Duże oczekiwania wiązano z pierwszą wojną światową, która miała pokazać, jak dzielnymi wojakami są hrabiowie. Ale to właśnie oni, słabo uzbrojeni i wyćwiczeni, stali się pierwszymi ofiarami machiny wojennej. Życie stracił w niej co ósmy Brytyjczyk i co piąty arystokrata.
Sposobem na odświeżenie gatunku oraz zastrzykiem gotówki miały okazać się małżeństwa z Amerykankami. Na początku XX w. zawarto wiele związków z posiadaczami jankeskich milionów. Najgłośniejszy stał się ślub diuka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta