Euro nawet po 4,20 zł
W czwartek polska waluta w pewnym momencie osłabiła się nawet do poziomu 4,20 zł za euro wobec 4,10 zł rano. Po południu złoty odrobił jednak część strat m.in. za sprawą informacji, że państwowy BGK sprzedawał na rynku euro.
Ostatecznie wieczorem za euro płacono 4,1617 zł, dolar kosztował 3,3718 zł, a franka szwajcarskiego wyceniano na 2,9226 zł. Kurs eurodolara wynosił 1,2502. – Inwestorzy wciąż patrzą tylko na Grecję, fundamenty polskiej gospodarki nie grają żadnej roli. Ważnym punktem jest 4,24 zł za euro, po jego przełamaniu należy spodziewać się dalszego osłabienia – twierdzi Andrzej Bowtruczuk, diler walutowy z BRE Banku.
Rentowność obligacji dwuletnich wzrosła wczoraj z 4,44 proc. do 4,52 proc., rentowność pięciolatek wzrosła z 5,21 proc. do 5,32 proc., a dziesięciolatek z 5,69 proc. do 5,71 proc.