Od przygnębienia do nowej kampanii
Jarosław Kaczyński zagrzewał do walki: czekają nas wybory: samorządowe, parlamentarne. Musimy zwyciężyć
– Muszę zacząć od tego, czego wymaga dobry obyczaj: gratuluję zwycięzcy, gratuluję Bronisławowi Komorowskiemu – zaczął przemówienie Jarosław Kaczyński na wieczorze wyborczym, który sztab PiS zorganizował w warszawskim Hotelu Europejskim. Te słowa padły zaledwie 20 minut po zamknięciu lokali wyborczych, gdy jeszcze wielu uczestników spotkania wciąż wierzyło, że wygra ich faworyt.
Wczorajsza atmosfera w hotelu nie przypominała tej sprzed dwóch tygodni. Wówczas w wieczór po ogłoszeniu wyników pierwszej tury zwolennicy Kaczyńskiego wesoło się bawili. Ton nadawali Paweł Poncyljusz, rzecznik sztabu, i Marek Migalski, europoseł, którzy w kowbojskich kapeluszach zabawiali zgromadzonych żartami z Bronisława Komorowskiego.
Wczoraj nie było tak wesoło. Zwłaszcza między godz. 20, gdy stacje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta