Nie zgadzaj się na pośrednictwo bez umowy
Jeśli pośrednik nie posiada licencji, ubezpieczenia OC czy nie chce zawrzeć umowy o pośrednictwo, nie traktuje klienta poważnie. Takich agentów należy omijać szerokim łukiem
Rz: Po czym klient ma poznać pośrednika z prawdziwego zdarzenia, któremu może w pełni zaufać?
Konrad Płochocki: Po ludziach, którzy pracują w biurze. Nie zawsze o jakości firmy decyduje piękna i ekskluzywnie wyposażona siedziba czy najnowszej generacji komputery. Najlepszą jakość obsługi zapewni nam człowiek z krwi i kości, który wysłucha naszych potrzeb jako klientów, będzie się potrafił w nie wczuć i podejdzie do szukania lub sprzedaży właściwej nieruchomości, tak jakby to była jego własność.
Oczywiście, jeśli pośrednik nie posiada licencji, ubezpieczenia czy umowy pośrednictwa, nie powinniśmy w ogóle tracić czasu, bo świadczy to o braku profesjonalizmu i poważnego podejścia przez pośrednika.
Jak pan ocenia, jak często w umowach zawieranych z pośrednikami w obrocie nieruchomościami pojawiają się klauzule zakazane lub łamiące prawa konsumentów?
Z praktyki widać, że biura dość szybko usuwają wszelkie klauzule, które zostały zakwestionowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, obawiając się o dobre imię i ewentualną odpowiedzialność.
Pierwotny katalog klauzul niedozwolonych został zamieszczony w kodeksie cywilnym w art. 3853 i jego dalsze poszerzanie następuje w wyniku działalności Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jeśli jakiś zapis umowy budzi naszą wątpliwość, możemy skorzystać ze strony internetowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta