Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Świetni pięćdziesięcioletni

04 sierpnia 2010 | Styl życia | Renata Mazurowska
Dr Tomasz Sobierajski, badacz społeczny, kierownik Studium Ewaluacji UW
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Dr Tomasz Sobierajski, badacz społeczny, kierownik Studium Ewaluacji UW
źródło: Rzeczpospolita

Pamiętajmy, że to osoby 50 plus kierują dziś światem – Putin, Sarkozy, Gates i Jobs – mówi socjolog Tomasz Sobierajski

Rz: Nie ma pan wrażenia, że dziś o kobietach pięćdziesięcioletnich jest coraz głośniej, także w Polsce. Choćby Kalicińska, Grochola, Szwaja (pisarki), Łepkowska (scenarzystka)...

Tomasz Sobierajski: Ale i Krystyna Janda.

Janda jest na topie od lat.

Ale dopiero po pięćdziesiątce zrewolucjonizowała swoje życie, spełniła wielkie marzenie i zbudowała teatr.

Dlaczego zdumiewają sukcesy ludzi 50 plus? Tylko młodzi mają do nich prawo?

Brutalnie rzecz ujmując, w Polsce pięćdziesięciolatków nie ma. Jest młodzież, są trzydziestolatkowie i czterdziestolatkowie, dla których „życie się właśnie zaczyna”. Potem długo nic i nagle są emeryci – osoby po 65. roku życia. A gdy już w przestrzeni publicznej pojawia się pięćdziesięciolatek, do tego jeszcze spełniony, wszyscy uciekają w popłochu, bo nie wiadomo, co z „kimś takim” robić. Nie mieści się w tzw. targecie reklamowym czy marketingowym. Wychodzi poza ciasne mentalne ramy. Ani młody, ani stary, nie wiadomo, jaki jest.

Skreślanie pięćdziesięciolatków w kraju, w którym kobiety żyją średnio 78 lat, a mężczyźni 70, to pozbywanie się ogromnego potencjału ludzi, którzy mają przed sobą jeszcze dwudziesto-, trzydziestoletnią przyszłość. Absurd!

Ale pracodawcy wciąż wolą młodszych.

Mogłem się o tym przekonać, gdy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8691

Spis treści
Zamów abonament