Miasto na rozlewiskach
Z gospodarską wizytą do Pińska król Stanisław August Poniatowski przybył w 1784 r. wodą w orszaku ozdobnych łodzi.
Na powitanie królewskiej flotylli wypłynęły z miasta, którego kościelne wieże i dachy domów zdają się wyrastać jakby wprost z błot i rozlewisk, nieprzeliczone czółna wypełnione okolicznym obywatelstwem. Dostojny gość zamieszkał nad Piną w gmachu kolegium jezuitów, z którego okien mógł sycić oczy niezwykłym widokiem mokradeł i wód ciągnących się aż po horyzont na drugim, południowym brzegu rzeki. Z pewnością nie przypuszczał, że niespełna dwa wieki później, w 1966 r.
XXIII zjazd KPZR uzna, że polscy panowie z rozmysłem utrzymywali poleskie bagna w stanie naturalnym, bo pomagało to w uciskaniu wiejskiego ludu. Uchwalono zatem plan osuszenia Polesia, a Pińsk, w którym ulokowano główny, dla całego ZSRR, zarząd ds. melioracji, stał się mekką radzieckich meliorantów. W ciągu ćwierć wieku zmeliorowano – niszcząc krajobraz i przyrodę oraz szkodząc rolnictwu i klimatowi – około 1,7 mln ha, czyli nieco...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta