Nowa służba dla starej Unii
Za kilka tygodni pracę rozpoczyna unijna dyplomacja. Polaków będzie w niej jednak niewielu
Parlament Europejski przegłosował ostatecznie zasady zatrudniania urzędników w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych. Bez postulowanych przez Jacka Saryusza-Wolskiego preferencji dla kandydatów z krajów obecnie słabo reprezentowanych, przede wszystkim Polski i innych nowych państw członkowskich.
Znaczna część nowej Europy nie poparła rozwiązań forsowanych przez rządy starej Unii. Przeciw było 51 osób, wstrzymało się 98. – Prawie 150 osób, które zdystansowały się od zasad zatrudniania w dyplomacji, to dużo. Normą w PE jest przecież dążenie do jak najszerszego kompromisu – mówi „Rz” Janusz Zemke, europoseł SLD.
On sam głosował przeciw, podobnie jak jego koleżanka partyjna Lidia Geringer. – Jednomyślność byłaby złym sygnałem. Pokazałaby pani Catherine Ashton (szefowej ESDZ – red.), że wszystko jest w porządku. A nie jest – wyjaśnia Zemke. Przeciw była cała delegacja PiS. – Wiadomo było, że nasz głos...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta