Zmieniamy się dla czytelników
Kiedy przez ostatnie miesiące pracowaliśmy nad nowymi żółtymi stronami „Rzeczpospolitej”, poprosiłem znajomego z Waszyngtonu o przesłanie kilku amerykańskich pism o tematyce prawnej. Chcieliśmy podpatrzyć, jak się to robi za oceanem.
Ku mojemu zdziwieniu znajomy po kilku dniach odpisał, że niestety nie może spełnić mojej prośby. Obszedł oto kilka największych salonów prasowych – i nic. Gazet dla księgowych, kadrowych, prawników nie znalazł. W końcu powiedziano mu, że w USA prawo jest tak stabilne, iż wydawca, który zdecydowałby się na wydawanie amerykańskich żółtych stron, szybko zbankrutowałby, bo po prostu nie miałby o czym pisać.
Nam to raczej nie grozi. Polski ustawodawca troszczy się bowiem o to, aby przepisy zmieniać często i niezrozumiale.
Mam nadzieję, że nowe żółte strony „Rz” będą dla państwa przewodnikiem w labiryncie zmian w prawie, pomocnym w życiu zawodowym i prywatnym.
Jedynym, rzetelnym i sprawdzonym.
Zachęcam do lektury.