Szwecja: między faszyzmem a komunizmem
Równouprawnienie i przemoc domowa, państwo opiekuńcze i przymusowe sterylizacje, pełna jawność i donosy. Paradoksy szwedzkiego modelu opisuje korespondentka „Rzeczpospolitej” w recenzji z „Przewodnika ieturystycznego” „Krytyki Politycznej”
Jak trzyma się szwedzki model ustrojowy? „Krytyka Polityczna” poświęciła mu wydaną niedawno książeczkę „Szwecja. Przewodnik nieturystyczny”. Jednak nawet jej autorzy – lewicowi admiratorzy ustroju tego skandynawskiego państwa – nie potrafili ukryć wielu problemów, którym skutkują rozwiązania przyjęte w Szwecji.
Ucieczka Ikei
W latach 30. amerykański dziennikarz Marquis W. Childs chwalił Szwecję za znalezienie drogi pośredniej między faszyzmem i komunizmem. Szwedzki minister finansów w latach 80. Kjell Olof Feldt określił ten ustrój jako alternatywę dla wolnorynkowego kapitalizmu i państwowego socjalizmu. Do dziś – mimo neoliberalnych reform i obecnych rządów partii centroprawicowych (z których największa, Umiarkowana Partia Koalicyjna, przechrzciła się na nową Partię Robotniczą, by przekonać do siebie lewicujących szwedzkich wyborców) – Szwecja realizuje jeden z najbardziej hojnych programów socjalnych na świecie.
Autorzy książeczki z dumą obwieszczają, że stopa bezrobocia jest niższa niż w większości krajów uprzemysłowionych, przemysł jest w dobrej kondycji, rozwijane są nowe technologie. Nie można wszakże pominąć problemów – wśród największych wymieniają skrajną dyskryminację imigrantów na rynku pracy.
Przeciętnemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta