Wiele pytań bez odpowiedzi
Śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej nie stwarza wrażenia, że zrobiono wszystko, aby dokładnie wyjaśnić jej przyczyny – mówi Jackowi Przybylskiemu amerykański ekspert ds. terroryzmu
Rz: Wraz z Anną Fotygą i Antonim Macierewiczem, którzy właśnie przybyli do USA, ma pan odbyć w Waszyngtonie wiele spotkań. Z kim się będą państwo spotykać i co chcą osiągnąć?
Harvey Kushner: Naszym celem jest transparentne śledztwo w sprawie wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Będziemy się starać o poparcie Kongresu dla rezolucji nr 1489, która wzywa do powołania międzynarodowej komisji śledczej.
Premier Donald Tusk przekonuje, że nie ma potrzeby powoływania międzynarodowej komisji, bo polski rząd robi wszystko, co może, by ustalić prawdę dotyczącą katastrofy prezydenckiego samolotu. Dlaczego pana zdaniem śledztwo nie jest transparentne?
Od katastrofy minęło ponad sześć miesięcy, a my ciągle nie wiemy, co się stało. Wątpię też, by środowisko naukowe zaakceptowało dotychczasowy sposób prowadzenia śledztwa. Odbiega on bowiem od tego, jak prowadzono by je w krajach zachodnich, na przykład w Stanach Zjednoczonych. Jest wiele kwestii, które budzą wątpliwości, i pytań, na które wciąż nie znamy odpowiedzi.
Na przykład?
Wystarczy wspomnieć, że miejsce katastrofy przez długi czas pozostawiono niezabezpieczone, co znacznie odbiega od normy postępowania w tego typu sprawach. Na Zachodzie byłoby ono ogrodzone i strzeżone. Wrak byłby zabezpieczony przed działaniem czynników atmosferycznych. Tam natomiast wrak po prostu niszczał pod wpływem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta