Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

O krok przed krwawą jatką

17 listopada 2010 | Publicystyka, Opinie | Piotr Skwieciński
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

„Gazeta Wyborcza” entuzjastycznie relacjonowała działania tzw. Porozumienia 11 Listopada i przed Świętem Niepodległości nie sposób doszukać się na jej łamach śladu zaniepokojenia tym, że „antyfaszyści” mogą złamać prawo – pisze publicysta

Bardzo ciekawe (piszę to bez ironii) są refleksje snute w środowisku „Gazety Wyborczej” po jedenastolistopadowych zadymach. Zadymach, w organizacji których „Gazeta” miała poczesny udział. Nie tylko przez akcję gwizdkową. Przede wszystkim poprzez konsekwentne, wielodniowe nagłaśnianie tematu, ogłaszanie, że Marsz Niepodległości to skandal. I – nade wszystko – demonstracyjnie życzliwe podejście do radykalnie lewicowych środowisk. Środowisk, które – na podstawie doświadczeń lat poprzednich, jak i stosowanej przez nie retoryki nie było trudno to przewidzieć – znowu podejmą działania zmierzające do fizycznego starcia z „faszystami”.

„Gazeta” entuzjastycznie relacjonowała działania tzw. Porozumienia 11 Listopada i przed Świętem Niepodległości nie sposób doszukać się na jej łamach śladu zaniepokojenia tym, że „antyfaszyści” mogą złamać prawo. A nie sposób uwierzyć, żeby – biorąc pod uwagę dobre relacje między reporterami „GW” a organizatorami zadym i poziom sympatii, a w jakimś stopniu utożsamienia się części młodszego pokolenia „Wyborczej” ze środowiskiem lewicowych aktywistów – plany blokowania legalnego marszu nie były znane w redakcji.

W tym kontekście inaczej wygląda sama akcja gwizdkowa. W sensie bezpośrednim prawa nie łamała. Ale jeśli założyć (a jak pisałem wyżej, jest to założenie logiczne), że na Czerskiej wiedziano o planach blokowania marszu, a zapewne przewidywano również i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8779

Spis treści

Ekonomia

Banki centralne postępują jak Robin Hood
Bez nadmiernej ingerencji w spółki
Bezrobocie zagląda do wielkich miast
Cesarz bankierów
Cytat dnia - Josef Pröll
Czarny piątek: sklepy szykują się na szturm klientów
Dołek coraz głębszy
Facebook atakuje Google’a
Farmacja pokonała kryzys
Fundusze zarobiły ponad 100 mln złotych
Inteligo ma być liderem bankowości internetowej
Już ponad miliard ludzi na świecie pracuje zdalnie
Kalendarium gospodarcze
Kasa dla rolników i na usuwanie skutków powodzi
Kolejny kamyk do długu państwa?
Kursy z sieci handlowej
LOT: awantura o żurawia
Liczby dnia - 3,6 proc. wzrośnie PKB w tym roku
Minister skarbu odsuwa Jana Kulczyka od Enei?
Młodzi menedżerowie chcą być liderami
Na święta darmowe kino w telewizorze
Natura przyciśnie inwestorów
Niech Poczta płaci VAT
Nowy urząd napełni arsenały
OFE nie będą przymusowe?
Pieniądze Solorza-Żaka zmienią rynek telekomów
Pierwsza dywidenda od dekadyPierwsza dywidenda od dekady
Po komputery do dużych sklepów
Polski sąd zdecyduje
Praca wciąż niebezpieczna
Przybywa skarg pracowników
Rekordowa liczba osób zmieniła fundusz
Reputacja online decyduje o pracy
Ten rok trochę słabszy dla fabryk aut
Unia Europejska bez budżetu, czyli spór polityków w Brukseli
Unia naciska, ale Irlandia chce ratować się sama
W skrócie
Wartość grantów jak w poprzednich latach
Więcej General Motors na giełdzie
Wyniki rozczarowały inwestorów
Wysyp lotnisk za dwa lata
Zakupy wspierają gospodarkę
Złoty słabszy przez Irlandię
Zamów abonament