Czy powodzianie z gminy Wilków zostaną na lodzie
Mieli przez rok dostawać pensje za prace przy odbudowie zalanych gospodarstw. Ale wypłaty wstrzymano
– Ktoś w Warszawie najpierw obiecał pieniądze, potem okazało się, że czegoś nie doszacował, a zwykli ludzie znowu cierpią – złości się Grzegorz Teresiński, wójt gminy Wilków na Lubelszczyźnie.
Chodzi o pieniądze za prace interwencyjne przy usuwaniu skutków ubiegłorocznych powodzi, jakie do końca ubiegłego roku otrzymywali poszkodowani rolnicy z gminy.
Co miesiąc ponad 350 osób mogło liczyć na 2,5 tys. zł brutto wynagrodzenia. Rządowy projekt pomocy powodzianom, który rozpoczął się w październiku, zakładał zatrudnienie rolników na 12 miesięcy. – 31 grudnia dostałem informację, że wszystkie umowy zostają wypowiedziane. Ludzie zostali bez pracy i najważniejszego źródła dochodów – mówi Teresiński.
W takiej sytuacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta