Inter upokorzony
Schalke i Real już teraz niemal pewne awansu do półfinału
Musimy wcisnąć przycisk alarmowy niezależnie od wyników w Lidze Mistrzów – mówił trzy tygodnie temu Clemens Toennies, prezes Schalke, gdy zdecydował się zwolnić Felixa Magatha. Ralf Rangnick, który go zastąpił, po dwóch kolejkach nie poprawił dziesiątego miejsca w Bundeslidze. Wczoraj jego piłkarze potwierdzili jednak, że w tym sezonie najlepiej czują się w Lidze Mistrzów. Schalke rozgromiło w Mediolanie broniący trofeum Inter aż 5:2.
Rangnick z tego, że w drużynę z Gelsenkirchen nikt nie wierzył, uczynił cnotę. Zasłonę dymną psuł mu trochę Raul, który całkiem poważnie mówił o tym, że Schalke walczyć będzie o miejsce w finale. W tej drużynie poza Hiszpanem, bramkarzem Manuelem Neuerem i kontuzjowanym akurat Klaasem-Janem Huntelarem nie ma gwiazd. Dla górników z Gelsenkirchen grają tacy, którzy przede wszystkim pracują.
Osiem goli w cztery dni
Inter zaczął najlepiej jak mógł, bo Dejan Stanković już w pierwszej minucie strzelił gola z połowy boiska. Piłkarze Leonardo pierwsze kwadranse mają najlepsze ze wszystkich ćwierćfinalistów, bo zdobyli w tym okresie już sześć bramek. Mają też najgorszą obronę, co potwierdziły kolejne minuty. Gdy piłkarze schodzili do szatni było już niepokojące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta