Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Każda rola to spojrzenie w głąb siebie

03 czerwca 2011 | Magazyn tv | Agnieszka Kwiecień
źródło: Corbis

Barbara Hershey ma za sobą burzliwą, trwającą już 45 lat karierę. Poznała słodki smak sukcesu i gorycz porażki, ale nigdy – podkreśla – nawet przez moment nie myślała o porzuceniu aktorstwa. Niedawno hollywoodzka weteranka znów o sobie przypomniała: w „Czarnym łabędziu” Darrena Aronofskiego stworzyła poruszającą kreację toksycznej matki, która własne ambicje i frustracje przenosi na córkę

Zadebiutowała w połowie lat 60. Miała zadatki na wielką gwiazdę, ale w latach 70. burzliwy romans z aktorem i późniejszym guru filmów kung-fu Davidem Carradine'em pochłonął ją tak bardzo, że omal nie zrujnował kariery. Sukcesy przyszły stosunkowo późno – pod koniec lat 80. Dekadę później o Hershey znów zrobiło się cicho. No, może niezupełnie – ale zamiast ról komentowany był jej związek z młodszym o 21 lat aktorem Naveenem Andrews, znanym z serialu „Zagubieni"...

Na triumfalny powrót Hershey musiała zaczekać do roli Eriki w „Czarnym łabędziu" (2010).

– Wiele osób uzna Erikę za okropną matkę, ale ja uważam, że ma ona za sobą trudne, wyniszczające doświadczenia – powiedziała w jednym z wywiadów. – Kocha córkę, ale jednocześnie obsesyjnie pragnie jej sukcesu, choć wie,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8944

Spis treści

Pierwsza strona

Zamów abonament