Spotkanie ludzi szczęśliwych
Adrian Mierzejewski o wsparciu dla Franciszka Smudy, apetycie na wielką grę i o przyszłości w klubie
Rz: Najbliższe dwa mecze będą walką o posadę trenera i drużynę w takim składzie?
Adrian Mierzejewski: Mamy w głowach to, o czym mówią media, ale atmosfera na zgrupowaniu wcale nie jest zła. Nie odczuwamy dodatkowej presji. Zjechali się tu szczęśliwi ludzie – trzech mistrzów Niemiec, dojedzie mistrz Francji, jest wicemistrz Turcji. Trener na powitanie poprosił nas, żebyśmy spróbowali przełożyć to wszystko na reprezentację. Nie wiem, dlaczego do tej pory średnio nam to wychodziło, ale myślę, że teraz się przełamiemy i pokażemy, że 71. drużyna rankingu FIFA może poradzić sobie z takimi drużynami jak Argentyna czy Francja.
Oglądał pan środowy mecz Argentyny z Nigerią?
Nigeria wygrała 4:1. Zlali tych Argentyńczyków i pozostaje tylko mieć nadzieję, że w niedzielę na stadionie Legii nie zagramy przeciwko piłkarzom z podrażnioną dumą. Taki wynik pokazuje, że my także mamy szansę na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta