Niech pan sobie poczyta w Internecie
Łukasz Naczas, kandydat SLD do Sejmu z Gniezna i Konina
To prawda, że to pan wymyślił Internet?
Łukasz Naczas: To prawda, że pojęcie informatyzacji w Polsce wymyślili ludzie SLD.
To ciekawe, a sam Internet?
Bardzo bym chciał, ale to nie ja.
To proszę tego nie mówić Napieralskiemu, bo on w to wierzy. To dlatego dostał pan jedynkę w Wielkopolsce.
Na pewno Grzegorz Napieralski wierzy w potęgę Internetu, rozumie go jak żaden inny polityk w Polsce. Na tym polega jego przewaga nad innymi. A ten, kto stawia na Internet, zawsze wygrywa.
Chcecie zapisać w konstytucji prawo dostępu do Internetu?
Oczywiście, to nasz postulat.
Jak będzie realizowany?
Zapis mówiłby o byciu w zasięgu sieci, dzięki czemu nie byłoby mowy o żadnych białych plamach, e-wykluczeniu...
A wykupicie mi abonament?
No nie, za to będzie można pójść do samorządu, gdzie będą komputery z dostępem do sieci, wyjść na zewnątrz i skorzystać z hot spota...
Czyli realizacja konstytucyjnego prawa polegałaby na tym, że jak sobie kupię Internet, to będę go miał? W ten sposób można zapisać prawo do posiadania mercedesa – jak sobie obywatel kupi, to pojeździ.
Dzięki zapisaniu w konstytucji prawa do Internetu, samorządy będą miały łatwiejszy dostęp do sieci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta