Pływające giganty
Raz w tygodniu do Gdańska przypływa jeden z największych kontenerowców świata. Mieści 14,5 tys. stalowych pudełek. Gdyby ustawić je w linii prostej, ciągnęłyby się przez 88,5 km
Jeszcze kilka lat temu największe statki tego typu brały na pokład po 10 tys. kontenerów. W 2006 r. pojawił się pierwszy kolos – jednostka o pojemności 14,5 tys. TEU. Jeden TEU, czyli wystandaryzowany kontener, ma 6,1 m długości, 2,44 m szerokości i 2,59 m wysokości. Ustawione pionowo jeden na drugim stworzyłyby wieżę 328 razy przewyższającą Pałac Kultury i Nauki w Warszawie.
Same statki robią imponujące wrażenie. Mają 397,5 m długości, tyle, co cztery boiska piłkarskie, są szerokie na 56,4 m. To tyle, co 19 fiatów 126p, czyli popularnych swojego czasu maluchów, ustawionych w rzędzie. Jeden taki statek kosztuje ok. 150 mln dolarów. Wartość ładunku, który jednorazowo zabiera na pokład, może przekroczyć nawet miliard euro.
Takich jednostek jest na świecie zaledwie kilka. Pierwszą był „Emma Maersk" należący do duńskiego przedsiębiorstwa A. P. Moller-Maersk Group. Został zbudowany w duńskiej stoczni i zwodowany w 2006 r. Do 2010 r. flota Maerska wzbogaciła się o siedem takich jednostek.
Rozładowanie takiego giganta...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta