Pół godziny gry
Legia pokonała Hapoel Tel Awiw 3:2, chociaż długo przegrywała
Dawno nie widzieliśmy tak dziwnego meczu. Legia strzelając zwycięską bramkę w 89. minucie, przypomniała kibicom końcówkę spotkania ze Spartakiem.
Ale tu podobieństwa się kończą. W Moskwie przeciwnik siedział legionistom na karku w pierwszej połowie, a wczoraj Legia pierwszą połowę oddała Hapoelowi walkowerem. Zaczęła nieźle, ale po kwadransie przestała grać.
Senność ogarniała 25 tysięcy kibiców, czekających na jakąś groźną akcję legionistów. Nie doczekali się. To goście decydowali o tym, co dzieje się na boisku. Toto Tamuz, Nigeryjczyk, który przyjął obywatelstwo izraelskie, bez przeszkód wchodził w pole karne Legii. Potężny napastnik w stylu Chinyamy grał lepiej od niego, nic sobie nie robiąc z obrońców.
Pierwszy jego strzał, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta