Z małym dzieckiem na koniec świata
W Lądku-Zdroju odbyły się pierwsze warsztaty dla rodziców odbywających egzotyczne podróże z maluchami
– Nie nazwałbym tego modą. Ale coraz częściej ludzie uświadamiają sobie, że dalekie eskapady są dla każdego – przekonuje Maciej Sokołowski, który z żoną i dwuletnim synkiem podróżował m.in. po Omanie.
Wychodzi z założenia, że dziecko nie jest i nie może być przeszkodą w poznawaniu nawet najbardziej egzotycznych zakątków świata. Wymyślił Spotkania Małych Podróżników Króliczek Wędrowniczek. Odbyły się w tym roku po raz pierwszy w Lądku-Zdroju. W ramach imprezy zorganizowane zostały warsztaty dla rodziców chcących podróżować z dziećmi po całym globie. Jak zapewnia Sokołowski, takich śmiałków nie brakuje.
Pasja do przekazania
Według Sokołowskiego pojawienie się dziecka nie oznacza, że hobby podróżnicze trzeba odwiesić na kołek na najbliższe 15 lat. – Dziecko nie ma być obok nas, tylko z nami. Zabierając syna na tak daleką wyprawę, wpajamy mu naszą wspólną pasję – podkreśla.
Przytakuje mu Ilona Sokołowska z portalu dla rodziców maluchy.pl: – Pasja to coś, co warto przekazać dzieciom. Także miłość do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta