Deregulacja tak, ale nie kosztem jakości
Rozwiązania ustawowe powinny wzmacniać profesjonalizm w zawodach prawniczych, a nie szerzyć wśród nich amatorszczyznę i prowizorkę – pisze prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Propozycja resortu sprawiedliwości, by skrócić aplikacje adwokackie, to zły pomysł. Politycy argumentują: – Dzięki skróceniu drogi do adwokatury obywatele uzyskają łatwiejszy dostęp do usług prawnych. Ale tej samej argumentacji nie stosują już wobec takich zawodów prawniczych, jak prokurator czy sędzia. Tu nie ma mowy o żadnych skrótach. Tu troska o jakość wymiaru sprawiedliwości przeważyła.
Pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości, by skrócić aplikacje adwokackie z trzech do dwóch lat i tzw. pozaaplikacyjną drogę dojścia do zawodu adwokata z pięciu do trzech lat, nie otworzy drzwi do adwokackich karier. Wręcz przeciwnie – może je zatrzasnąć. Z projektu przygotowanego w resorcie sprawiedliwości wynika, że nasze państwo popiera prowizoryczną edukację przyszłego adwokata, który wykonuje przecież zawód zaufania publicznego. Paradoksem jest utrzymanie w mocy niemal dwukrotnie dłuższej edukacji sędziów i prokuratorów. Wynika z tego, że zakres wiedzy pełnomocnika strony w procesie staje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta