Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy Kaczyńskiemu starczy wytrwałości

06 września 2012 | Publicystyka, Opinie | Łukasz Warzecha
Z otoczenia prezesa Kaczyńskiego  (drugi z prawej) musiałyby zniknąć niektóre twarze
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Z otoczenia prezesa Kaczyńskiego (drugi z prawej) musiałyby zniknąć niektóre twarze

Nowy PiS, przedstawiający na spokojnie interesujące propozycje, musiałby trwać dłużej niż dwa, trzy miesiące. W przeciwnym wypadku cały wysiłek nic nie jest wart – uważa publicysta

Stary dowcip o Jarosławie Kaczyńskim – a może raczej o jego przeciwnikach – mówi, że lider PiS przekracza Wisłę, idąc po wodzie. Na co jeden zwolennik PO powiada do drugiego: „Popatrz, co za ofiara. Nawet pływać nie umie".

Po programowym wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego takiej krytyki było stosunkowo niewiele (co trafnie dostrzegł w swoim tekście w „Rz" Piotr Gursztyn). Cały rytualny teatr, jaki się wokół niego odbył, sprawiał wrażenie zorganizowanego nieco na siłę, jak gdyby tylko z rozpędu.

Faktycznie, jeszcze kilkanaście miesięcy temu byłaby to okazja do trwających tydzień ataków na lidera opozycji, choćby nawet przedstawił najbardziej merytoryczne plany. Dziś, w obliczu nadciągających coraz nieuchronniej lat suchych, jest to trudniejsze. Co z tego wynika dla PiS?

Odkleić gębę

Przemówienie było wyjątkowo rzeczowe, pozbawione złośliwych wycieczek pod adresem rządzących oraz bez wspominania o katastrofie smoleńskiej. Są dwie możliwości: że to początek większej strategii – jak sugerowałyby płynące z PiS głosy – lub że to jedynie swego rodzaju incydent. Czyli element mozaiki w stylu „dla każdego coś miłego". W jednym wystąpieniu Kaczyński mówi o propozycjach ekonomicznych, a w innym wraca do kwestii katastrofy i konieczności ukarania winnych. W takim wypadku nie mielibyśmy do czynienia z żadną zmianą, a znaczenie wystąpienia...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9328

Wydanie: 9328

Spis treści
Zamów abonament