Plany ekspansji na świecie pomimo kryzysu
Firmom pomagać będzie dyplomacja – zapowiada Beata Stelmach, wiceminister spraw zagranicznych
– Jeśli nie będzie jakiegoś ekonomicznego tsunami, to w ciągu 5–6 lat chcemy mieć ok. 1000 punktów sprzedaży na świecie – wyliczał Wojciech Inglot, prezes firmy Inglot produkującej znane kosmetyki, podczas panelu „Polskie inwestycje zagraniczne – na Wschód czy na Zachód? Czy państwo powinno wspierać ekspansję zagraniczną polskich firm?".
Inglot ma obecnie ok. 160 punktów sprzedaży w 40 krajach (m.in. w USA, Wielkiej Brytanii, Indiach). Na koniec roku ma ich być 200.
Prezes KGHM Herbert Wirth podkreślał, że celem KGHM jest uzyskanie strategicznie dużego dostępu do zasobów miedzi i metali niezależnych. – By zwiększyć swoją efektywność, musimy szukać innych okazji inwestycyjnych niż Polska – mówił Wirth. Pozyskiwanie miedzi w kraju jest drogie, spółka chce obniżać koszty produkcji tak do średniego światowego poziomu. Z kolei metale niezależne (np. molibden) są coraz intensywniej wykorzystywane w nowoczesnej gospodarce.
– Choć polskie firmy mają trochę kapitału, nie może być to główny atut przy ekspansji zagranicznej. Jeśli będziemy konkurować tylko kapitałem,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta