Odwołanie musi być wniesione na czas
Przedsiębiorcy, którzy mają prawo i chcą zaskarżyć czynności zamawiającego, muszą przede wszystkim przestrzegać ustawowych terminów. Są one bowiem nieprzywracalne
Przepisy prawa nie przewidują możliwości przywrócenia terminu na wniesienie odwołania - niezależnie od przyczyn, które spowodowały uchybienie terminowi (postanowienia KIO z 16 czerwca 2012 r., 1045/12 oraz z 3 marca 2012 r., 423/12). Dlatego też, wniesienie odwołania po terminie każdorazowo skutkuje jego odrzuceniem.
Od kiedy liczyć
Terminy należy obliczać zgodnie z art. 111 § 1 Kodeksu cywilnego, który wskazuje, że termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia. Oznacza to, że terminy liczy się w dniach pełnych. Zamawiający nie może faktycznie ich skracać, np. z uwagi na treść art. 180 ust. 5 ustawy p.z.p., przez przyjmowanie, że z treścią wpływających do niego wiadomości mógł zapoznać się jedynie w godzinach pracy zamawiającego (wyrok KIO z 3 lipca 2012 r., 1280/12).
Jeżeli zatem, termin upływa w dniu 29 lipca, a zamawiający funkcjonuje w tym dniu do godz. 15.00 to organizator przetargu nie ma podstaw żądać, aby kopia odwołania została mu przekazana przed zakończeniem godzin pracy. Tym samym, jeżeli kopia odwołania wpłynie do tego zamawiającego w dniu 29 lipca, ale po godz. 15.00 – wykonawca dochowa terminu.
Inną sprawą jest natomiast fakt, że oryginał odwołania musi wpłynąć do KIO przed upływem terminu. Jeżeli odwołanie składane jest fizycznie w formie papierowej – to powinno trafić do KIO w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta