Złoty czy euro – ekonomiści radzą czekać
Przed wspólną walutą przestrzegają Polskę światowi eksperci. Widać też rozczarowanie naszych ekonomistów. – Euro to nie raj – przyznają.
– Polska nie jest jeszcze zgubiona, ale jej liderzy są zdeterminowani, aby narazić ją na katastrofę – napisał niedawno na swoim blogu w „New York Times" Paul Krugman, laureat ekonomicznego Nobla sprzed kilku lat. Jego zdaniem euro jest pułapką, która uniemożliwia krajom walkę z ewentualnymi kryzysami, a Polskę przed ostatnim ustrzegło właśnie to, że nie pozbyła się złotego.
Na reakcję na ten wpis nie trzeba było długo czekać. Były minister skarbu Jacek Socha tłumaczył, że słynny ekonomista przecenia korzyści z posiadania własnej waluty, a na dłuższą metę chwiejność złotego jest kosztowna.
Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole, podkreśla, że ostatni brak reakcji złotego na obniżki stóp w Polsce pokazuje, jak ograniczony jest wpływ niezależnej polityki banku centralnego na poziom kursu walutowego.
– Kurs złotego jest zależny też od tego, jak inwestorzy postrzegają waluty innych krajów w regionie – odpowiada Paulowi Krugmanowi na blogu.
Pożytki z własnej waluty
Stronę Krugmana w tym sporze bierze jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta