Miłe czasy prohibicji
Dennis Lehane, hołubiony przez Hollywood autor, napisał kryminał gangsterski o Ameryce sprzed 80 lat.
Akcja rozgrywa się w Bostonie i w Tampie na Florydzie. Pierwsze miasto to rodzinne strony autora. Florydę zna od czasów studenckich. Pisze zatem o bliskich mu miejscach, choć opisuje je przed 80 laty. Głównym bohaterem jest Joe Coughlin, poznajemy go, gdy stoi w wiadrze z cementem i czeka, aż zostanie wyrzucony do wód Zatoki Meksykańskiej.
Zaczyna wspominać swoje życie i cofamy się do 1926 r. Joe ma wtedy 20 lat, jest drobnym gangsterem, jeszcze nikogo nie zabił, ale to tylko kwestia czasu. Na razie gangsterskie życie jest kaprysem, formą buntu wobec ojca, skorumpowanego kapitana bostońskiej policji.
W Bostonie trwa wojna o dominację nad handlem nielegalnym alkoholem. Joe należy do grupy Irlandczyka Tima Hickeya, który prowadzi wojnę z Albertem White'em. Na dodatek Joe wdaje się w romans z Emmą Gould, kochanką White'a. Sytuacja jest więc podwójnie skomplikowana.
Atrakcji w powieści jest mnóstwo: Ku-Klux-Klan, religijny ruch pod przywództwem nawróconej prostytutki, kubańscy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta