Jak sprzedający mieszkania używane spuszczali z tonu
Po latach czekania na kupca sprzedający obniżył cenę 70-metrowego lokalu z 900 do 500 tys. zł. Inny sprzedał 40 mkw. za 300 tys. zł, choć najpierw chciał 400.
Sytuacja i osobowość właściciela mieszkania – od tego, zdaniem Cezarego Szubielskiego, dyrektora oddziału agencji Krupa Nieruchomości na Targówku, zależy chęć zmiany ceny ofertowej. – Około 30 proc. sprzedających od razu zakłada konieczność zmiany stawki, jeśli lokal nie znajdzie nabywcy. Kolejne 30 proc. podejmuje taką decyzję po kilku miesiącach bezskutecznego czekania na kupca. Pozostali nigdy do takiej decyzji nie dojrzewają, oczekując, że wrócą czasy wysokich cen – podkreśla Cezary Szubielski.
Wielkie obniżki
Dyrektor z Krupa Nieruchomości podaje przykład 70-metrowego mieszkania wymagającego remontu, położonego na parterze budynku przy ul. Dobrej w Warszawie. Lokal trafił do sprzedaży w 2010 r. z ceną 900 tys. zł, by dwa lata później znaleźć nowego właściciela za 500 tys. zł. – Kolejny przykład to 110-metrowe mieszkanie na Starym Żoliborzu, oferowane od 2012 r. za 1,6 mln zł. Lokal znalazł teraz nabywców za 1,2 mln zł – opowiada Cezary Szubielski. Z kolei właściciel...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta