Wspólna europejska waluta nie zaszkodziła Bratysławie
Słowacka gospodarka, jak i niemiecka, korzysta z popytu na dobra eksportowe w państwach spoza strefy euro – mówi ekonomista Tatra Banku Robert Prega.
Jakie są prognozy na ten rok dla słowackiej gospodarki? Czy należy się spodziewać silnego spowolnienia w związku ze słabszą koniunkturą w strefie euro?
Robert Prega: Słowacka gospodarka jest bardzo mocno powiązana ze strefą euro, w związku z tym dekoniunktura w eurolandzie obserwowana choćby w końcówce zeszłego roku uderzyła również w Słowację. Spodziewamy się więc, że w tym roku PKB Słowacji wzrośnie tylko o 0,9 proc. w porównaniu z ponad 2 proc. w 2012 r. Mimo to Słowacja będzie jednym z krajów strefy euro mających najsilniejszy wzrost gospodarczy.
Jakie czynniki będą wpływać na sytuację gospodarczą?
Da o sobie znać dalsze osłabienie popytu konsumentów, wzrost będzie więc przede wszystkim napędzany przez czynniki zewnętrzne. Na Słowacji mamy silny przemysł samochodowy, trzy duże fabryki: Volkswagena, koncernu PSA Peugeot Citroen oraz KIA. W zeszłym roku ich produkcja rosła, głównie w związku z wprowadzaniem na rynek nowych modeli. Obecnie liczą one na silniejszy popyt poza strefą euro, w Chinach i w Rosji.
Może się wydawać zadziwiające, że gospodarka tak silnie powiązana z rynkami strefy euro radzi sobie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta