Polska gospodarka uklepuje dno
PKB w drugim kwartale urośnie o 1 proc. – prognozują ekonomiści. Przesłanek na przyspieszenie jest niewiele. Wychodzenie z dołka będzie powolne.
Po pięciu kwartałach spowalniania rocznego tempa wzrostu gospodarki drugi kwartał tego roku ma przynieść bardzo słabe przyspieszenie.
Ankietowani przez „Rz" ekonomiści z 21 instytucji finansowych prognozują średnio, że w II kw. gospodarka urośnie o 1 proc. po oczekiwanym wzroście o 0,7 proc. w I kw. – To żaden przełom, ale przynajmniej już dalej nie spowalniamy – mówi Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale.
Dobra wiadomość jest taka, że dołek, w jakim tkwi polska gospodarka, już się nie pogłębia. Ale o ożywieniu jeszcze nie ma mowy. – Nieco szybsze tempo wzrostu niż w I kw. to głównie efekt bazy statystycznej. Pod względem fundamentów gospodarki w porównaniu z I kw. niewiele się zmieniło – mówi Adam Antoniak, ekonomista Pekao. – Oczekiwanie na ożywienie było oparte głównie na nadziei, i nadal takie pozostaje. A fakty są takie, że nie widać oznak ożywienia ani w kraju, ani za granicą – przyznaje Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
0,8 proc. wyniósł roczny wzrost cen w kwietniu – prognozują analitycy. To byłaby najniższa inflacja od czerwca 2006 roku.
Dobrych informacji nie przynoszą pierwsze dane pokazujące, jak gospodarka radziła sobie na początku II kw. Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu spadł znacznie mocniej, niż spodziewali się analitycy, i jest na najniższym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta