Nie ma dużych transakcji bez nas
Wynagrodzenie za obsługę prawną największych rynkowych przedsięwzięć to zwykle nie więcej niż pół miliona euro – mówi Ewie Usowicz Paweł Rymarz, partner zarządzający warszawskim biurem kancelarii Weil, Gotshal & Manges.
Jaki przychód osiągnęła państwa kancelaria w ubiegłym roku?
Paweł Rymarz: To tak od razu o pieniądzach?! Przecież nie podajemy przychodów do rankingu...
No pewnie, że od razu! Po pierwsze, już po rankingu „Rz". Po drugie, wynika z niego, że obsłużyliście państwo w zeszłym roku najwięcej, bo aż 15 z 29 wiodących transakcji na polskim rynku. To co z tymi pieniędzmi?
Na ulicy nie leżą, ale cały czas da się je w naszej branży zarobić. Nie podajemy przychodów w rankingach, bo można je wykazać na wiele sposobów: gotówkowo, memoriałowo i w różnych konfiguracjach dotyczących rozrachunków wewnątrz firmy – mowa o transakcjach wygenerowanych przez nas w Warszawie, przy których większość czasu pracowali prawnicy Weila w innych krajach – tak było na przykład z ITI i Vivendi. Ten przychód zasilił głównie londyńskie biuro. Według polskich sprawozdań finansowych mamy przychód ponad 100 mln zł, ale to nie rachunek gotówkowy, który jest dla nas ważniejszy.
Czy państwa przychody rosną?
Tak, ale nie proporcjonalnie do ilości transakcji, bo spadają ceny usług. Kiedy robiliśmy pierwsze międzynarodowe IPO polskich spółek (pierwsza oferta publiczna – red.) – na przykład Prokomu czy BPH, to były transakcje o wartości ok. 100 mln dol. Wynagrodzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta