Język skazany na zmiany
Konieczne jest odróżnianie zmian znaczeń w każdym języku pojawiających się w sposób naturalny od zmian, które są świadomie proponowane i promowane przez grupy ludzkie o określonych ideologiach – uważa językoznawczyni.
Jedno z niedawnych wydań tygodnika „Plus Minus" w dużej części zostało poświęcone problematyce zmian językowych istotnych dla systemów wartości współczesnych Polaków.
Tomasz Terlikowski oprotestował w ostry sposób rozszerzanie i zmienianie znaczeń słów: „patriotyzm", „małżeństwo", „eutanazja", „chrześcijanin", a za C.S. Lewisem (dla polszczyzny, jak sądzę niesłusznie) – „dżentelmen". Do słów o zmienionych współcześnie znaczeniach zaliczył również „miłość", „dojrzałość", „odpowiedzialność" i „wierność". Z kolei Rafał Matyja zwrócił uwagę na smutne losy słowa „elita". A w wywiadzie z językoznawczynią, dr Katarzyną Kłosińską pojawiły się jej opinie na temat tego, co się dzieje nie tylko ze słowami „patriotyzm" i „małżeństwo", ale też ze znaczeniami wyrazów „matka", „płeć" i „tolerancja". Wypowiedź dr Kłosińskiej dotyczy również ogólnych problemów językoznawczych: struktury wyrazów wieloznacznych, zmian znaczeniowych oraz wzajemnych relacji między językiem i sferą pojęć utrwalonych w kulturze.
Zarówno prowokacyjna zapowiedź artykułu Tomasza Terlikowskiego, zamieszczona na tytułowej stronie tygodnika „Plus Minus": „Przekręcone Podmienione Zakłamane Skradzione Słowa", jak też sam tytuł artykułu: „Obrona języka przed bełkotem" są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta