Warszawa znów stolicą
Legia mistrzem po siedmiu latach czekania. Z czym do Europy?
Legia z dubletu cieszy się po raz piąty, ostatnio udało się to wielkiej drużynie prowadzonej przez Pawła Janasa. Obecną drużynę trudno nazwać wielką. Sposób, w jaki przypieczętowała mistrzostwo – mimo remisu z broniącym się przed spadkiem Widzewem, dzięki porażce drugiego w tabeli Lecha z ostatnim Podbeskidziem – najlepiej podsumowuje ten sezon. W Warszawie marzyli o zbudowaniu drużyny, która zdominuje rozgrywki. Między Legią a resztą stawki nie było jednak takiej przepaści, jaką sugeruje tabela. Nowi mistrzowie w niektórych spotkaniach mieli dużo szczęścia. To była ciężka harówka, a nie styl, który porwałby tłumy.
Przy Łazienkowskiej piłkarze mieli cieplarniane warunki. 80 milionów złotych budżetu, od rundy wiosennej – trybuny pełne kibiców, którzy zakończyli wojnę z zarządem. Legia tym razem wytrzymała ciśnienie. Presja faworyta we wcześniejszych sezonach drużynę z Warszawy zwyczajnie paraliżowała. Klub, który w każdym sezonie musi mierzyć w mistrzostwo, zdobył dopiero dziewiąty tytuł, po długich siedmiu latach przerwy.
W zeszłym sezonie drużyna Macieja Skorży miała bardziej wyrazistych liderów. Michał Żewłakow był szefem obrony, a Rafał Wolski i Miroslav Radović napędzali atak, w którym rządził Danijel Ljuboja. Teraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta