Kryzys przyciąga do Niemiec
Tylko dzięki imigrantom ludność RFN wzrosła w ub. roku o prawie 400 tys. Największy w tym udział Polaków.
Od dwu dekad nie było takiego szturmu na Niemcy jak w roku ubiegłym. Przybyło do kraju niewiele ponad milion imigrantów, o jedną szóstą więcej niż rok wcześniej. Wyjechało o 387 tys. mniej. Takie dane niezwykle cieszą niemieckich polityków.
– Jest to z korzyścią dla wszystkich, gdyż przybysze są znacznie młodsi i lepiej wykształceni niż średnia w naszym społeczeństwie – mówi Ursula von der Leyen, minister pracy. Świeża krew jest Niemcom potrzebna jak nigdy, gdyż jak wynika z prognoz demograficznych, do 2060 roku Niemcy stracą jedną piątą obywateli z obecnych 82 mln. Nie będą już więc najliczniejszym narodem w Europie i przegoni ich zapewne Francja, może Wielka Brytania czy Włochy. Niemcy czynią jednak wszystko, aby nie utracić wiodącej pozycji gospodarczej. A tym samym swego poziomu życia i przyszłych emerytur zagrożonych starzeniem się społeczeństwa.
Ziemia obiecana
Przed laty Niemcy otworzyli swe granice dla gastarbeiterów....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta