Oddzielmy sędziów od urzędników
Nikt nie pyta, jakie jest powołanie lekarza – bez wątpienia mają nas leczyć, w pierwszej kolejności ciężko chorych, w drugiej – tych lżej. Dlaczego nie mamy tej jasności, gdy mowa o sędziach?
Marek Domagalski
Dużo mówimy, jacy mają być: bezstronni, kompetentni, sprawni w mowie i piśmie. Nie mówimy zaś, czym mają się zajmować. Jeśli już, to językiem biurokracji, że sprawami, najlepiej według kolejności wpływu. Udajemy, że wszystkie sprawy są równe, że nie ma ważniejszych, pilniejszych – choć to absurd.
Jeśli nie przełamiemy tej mentalnej fasady, nie poprawimy sądów. Nie chodzi przecież o to, by sąd zajmował się sprawą o kilkanaście złotych czy mandatem za 50 zł. By wydawał wyrok w imieniu Rzeczypospolitej, choć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta