Niewinna Temida i ministerialni nadzorcy
Od lat trwa spór o to, czy konieczne jest sprawowanie nadzoru nad sądami przez ministra sprawiedliwości, a jeżeli tak – to w jakim zakresie. Spór ten został na pozór rozstrzygnięty wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 15 stycznia 2009 r. (sygn. K45/07) na korzyść ministra, ale mamy jego kolejną odsłonę związaną z uchwałą Sądu Najwyższego z 17 lipca 2013 r. Uchwała podjęta w składzie siedmiu sędziów SN dotyczy decyzji o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe. W jej uzasadnieniu stwierdzono m.in., że przedstawiony wcześniej opis rozmiaru nieprawidłowości w działaniu ministra sprawiedliwości uzupełnia stwierdzenie, iż wiele decyzji o przeniesieniu sędziów, podjął nie minister sprawiedliwości, lecz – działający z jego upoważnienia – podsekretarz stanu.
Pomyślałam naiwnie, że wysiłki urzędników ministerstwa i samego ministra, po zapoznaniu się z tym uzasadnieniem zmierzają do jak najszybszego doręczenia sędziom, którzy byli przeniesieni przez podsekretarza stanu, decyzji wydanych przez właściwy organ. Zgodnie z przywołaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta