Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Pomnik, który niestety wciąż gada

26 października 2013 | Plus Minus | Janusz Głowacki
źródło: ITI CINEMA
źródło: Plus Minus

Więckiewicz był lepszy od Wałęsy 
i bardziej fizycznie pasował – fragment "Przyszłem czyli jak pisałem scenariusz o Lechu Wałesie dla Andrzeja Wajdy". Książka ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Świat Książki.

{Bal u Gierka}

Do gabinetu dyrektora Stoczni próbuje się dostać, przepychając się z sekretarką, Lech W. Za nim nieśmiało sunie Mijak. Twarz czarna, piasek wbity na centymetr, tylko oczy świecą. Dyrektor właśnie wychodzi z obstawą i nie ma czasu na rozmowy, a Lech W. krzyczy:

– Nie daliście masek i kazaliście piaskować. Pan zobaczy, jak ludzie wyglądają.

Ale obstawę to raczej śmieszy, a ktoś z nich mówi:

– Jesteście Polakami? Kochacie Polskę? Jesteście dumni z ojczyzny? No! A wiecie, kto ma się dziś pojawić najważniejszą osobą? PIERWSZY! A teraz czapki z głowy i won, robole, do roboty! I zabierz Murzyna – dodaje, krztusząc się ze śmiechu.

Dalej ten sam wieczór, po pracy. W nędznej przebieralni Lech W. pomaga Mijakowi się umyć. Ręczniki to brudne szmaty, więc biorą walające się po podłodze kawałki „Trybuny Ludu" i rozdeptane ulotki KOR-u. Lech W. wyciera ręce w jedną z ulotek i odruchowo chowa ją do kieszeni.

A kiedy wychodzą, z hukiem podjeżdża ciężarówka. Opuszcza się tylna klapa, tam tłoczy się już kilkunastu robotników. Wymiętoszonych i zamęczonych, no bo musi się opłacać ich zatrudniać.

– Wsiadać! – krzyczy zmianowy. – Dalej jazda!

Kierowca zatrzaskuje klapę. Ciężarówka wyjeżdża ze Stoczni i z miasta, wjeżdża do lasu.

– Gdzie nas wywożą? – pyta Mijak.

Lech W. wzrusza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9675

Wydanie: 9675

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament