Klucze do Japonii
Mądrość, dobroć i odwaga zawarte w Bushido przeszły na kobiety z warstwy samurajów. Zasady kodeksu honorowego wojowników przejął też japoński lud.
Zawsze ostrzegam przed „mirror imaging", czyli lustrzaną wyobraźnią, procesem intelektualnym, podczas którego staramy się wytłumaczyć zjawiska nam obce, porównując je z tymi, które znamy. Choć nie powinniśmy też negować, że w zjawiskach obcych mogą być zawarte treści uniwersalne, rozpoznawalne dla wszystkich. Oto casus Japonii, a raczej – japońskości, w dwóch ujęciach.
Pierwsza autorka jest ze szkoły mi niemiłej. To antropolożka Ruth Benedict, przyjaciółka fałszerki Margaret Mead i równie jak ona wpływowa wśród postępowej inteligencji. Obie zresztą były studentkami ojca multikulturalizmu i kulturowego relatywizmu Franza Boasa, profesora uniwersytetu Columbia oczywiście.
Benedict nie znała języka, ale postanowiła napisać pracę o japońskiej cywilizacji na podstawie wywiadów z internowanymi w czasie II wojny światowej w USA Japończykami i ich dziećmi, w większości urodzonymi już w Stanach. W swym najbardziej znanym studium „Chryzantema i miecz: wzory kultury japońskiej" („The Chrysantemum and the Sword: Patterns of Japanese Culture") uznała, że japońskie słowa i symbole są nieprzetłumaczalne na języki zachodnie, trzeba je więc rozumieć na ich własnych warunkach. Jednym słowem potraktowała japońskość jako zjawisko całkowicie obce, do którego dopisała kulturowe tłumaczenie. Stwierdziła, że wszystko oparte jest tam na hierarchii i zobowiązaniach....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta