Dobry rodzaj krzywdy
Dorota Masłowska | O swojej pierwszej sztuce dla dzieci „Jak zostałam wiedźmą” pisarka mówi Jackowi Cieślakowi.
Rz: W Teatrze Studio Agnieszka Glińska wyreżyserowała najpierw „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku", a teraz wystawi pani najnowszą sztukę dla dzieci „Jak zostałam wiedźmą". Czy Studio stanie się pani teatralnym domem?
Dorota Masłowska: Trudno mi coś takiego zadeklarować, lubię czuć się niezależna. Jednocześnie i Agnieszka Glińska, i Grzegorz Jarzyna, dla którego piszę swoją nową sztukę, to reżyserzy, którzy nie chcą współpracować ze mną ze względu na modę; moje losy teatralne są z nimi bardzo splecione. Grzegorz namówił mnie do pracy dla teatru, Agnieszka zainspirowała do pisania dla dzieci. Teraz robi moją sztukę już trzeci raz. Dorota Masłowska - Najważniejsza pisarka i dramatopisarka młodego pokolenia
Pierwszej okazji do kontaktu z jej reżyserią dostarczyła chyba „Pipi" z Dominiką Kluźniak?
Tak. To był dla mnie ważny spektakl. Udowodnił, że teatr dla dzieci nie musi być zakurzony, pouczający i infantylny. Może być atrakcyjny i magiczny. Wcześniej nie rozważałam nawet pracy dla publiczności dziecięcej, która jest spontaniczna, nieprzekupna. Bardziej szczera niż publiczność dorosła, uwikłana w układy, gusta, pozy – grająca na widowni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta