Batalia o szefa Komisji
Unia Europejska | Rozpoczął się proces obsadzania najwyższych stanowisk. W kolejce stoją Juncker i Schulz.
Nadzwyczajny szczyt unijnych przywódców zebrał się wczoraj w Brukseli, żeby przedyskutować wyniki niedzielnych wyborów do Parlamentu Europejskiego. Znając ich zwycięzcę – grupa chadecka (z udziałem PO i PSL) – politycy mogą teraz rozpocząć proces obsadzania najwyższych stanowisk w UE.
– Przewodniczącym Komisji Europejskiej musi być jeden z kandydatów przedstawionych przez Parlament Europejski. Europejska Partia Ludowa dostała najwięcej głosów. W naturalny sposób to Jean-Claude Juncker powinien więc dostać mandat negocjacyjny i szukać większości parlamentarnej – powiedział Guy Verhofstadt, lider europejskich liberałów.
I on, i szefowie innych grup politycznych w Parlamencie Europejskim wystosowali wczoraj apel w tej sprawie do szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Ale Belg niechętny jest takiemu stawianiu spraw. Wielokrotnie podkreślał, że Rada (składająca się z szefów państw i rządów), mianując szefa KE, musi brać pod uwagę wyniki wyborów. Nie można jej jednak narzucać konkretnych nazwisk. – Jest zbyt wcześnie na dyskusję o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta