Firmy z Europy mogą przeskoczyć przez chiński mur
Szybki wzrost Państwa Środka daje przedsiębiorcom szansę ekspansji na tamtejszym rynku. Ale do robienia interesów z Chińczykami trzeba się przygotować.
adam woźniak
Handel lub inwestowanie w Chinach wymaga wiedzy o rynku i umiejętności poruszania się w odmiennym od europejskiego otoczeniu biznesowym. O tym, jak nie dać się przeciwnościom i odnieść w Chinach sukces, dyskutowali uczestnicy zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" oraz HSBC Bank Polska debaty „Globalna ekspansja: droga przez mękę czy droga do raju".
Wiele uwagi poświęcili sytuacji gospodarczej Chin: ich wzrost w dużym stopniu napędza ewolucja w sposobie zarządzania krajem. Wspomaga go decentralizacja. Dzięki niej zwiększa się konkurencja pomiędzy regionami – poszczególne prowincje chcą się wykazać przed Pekinem swoimi osiągami. Doprowadziło to w ostatnim czasie do znacznego wzrostu PKB, ale stało się także przyczyną problemów, m.in. większego zadłużenia.
W rezultacie władze w Pekinie musiały zdecydować się na reformy. – Widać m.in. zmniejszanie rządowych wydatków na kluczowe gałęzie przemysłu z jednoczesnym zwiększeniem nakładów w inwestycjach prywatnych. To zaś może wskazywać, że perspektywy dla inwestorów mogą już nie być tak obiecujące jak do niedawna – zauważył Michael Hordley, dyrektor zarządzający HSBC Bank w Czechach.
Szansa dla miast
Ale możliwości rozwijania biznesu w Chinach przez firmy zachodnie są i tak bardzo duże. Daje je zwłaszcza rosnąca urbanizacja. – Wystarczy spojrzeć na wielkie miasta. Jest około...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta