Dobry kierunek polskiej szkoły
Każdy z urzędujących ministrów odpowiedzialnych za edukację tylko kontynuuje lub koryguje to, co pozostawili poprzednicy – pisze była minister edukacji narodowej.
Od 25 lat zajmuję się zarządzaniem edukacją i zabieram publicznie głos na tematy edukacyjne. Gdy przeczytałam tekst Artura Grabka „Polska szkoła 25 lat później" (31 maja 2014 r.), odczułam potrzebę jego istotnego uzupełnienia („Nie przeoczmy sukcesów" , „Rz" z 10 czerwca 2014 r.). Spotkało się ono z zarzutem, że nie piszę o swojej roli w przemianach polskiej edukacji.
Tak się składa, że w bardzo dla mnie wzruszającym dniu zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego na prezydenta Rzeczypospolitej zostałam najdłużej urzędującym ministrem edukacji III Rzeczypospolitej. Tymczasem, licząc dni, w ciągu których dane było pracować kolejnym ministrom edukacji, łatwo zauważyć, że nie wszyscy mieli szansę przygotować i wdrożyć jakąkolwiek istotną zmianę. Proces przygotowywania prawa jest długi, prawo oświatowe – złożone, a na skutki zmian czeka się wiele lat.
Nawet pełna kadencja na stanowisku szefa resortu to mało czasu. Każdy z urzędujących ministrów odpowiedzialnych za polską edukację tylko kontynuuje lub koryguje to, co pozostawili poprzednicy.
Ministrowi Mirosławowi Handkemu (przede mną najdłużej urzędującemu ze wszystkich ministrów edukacji) zawdzięczamy obecność Polski w wielu międzynarodowych badaniach. Bez badań nie wiedzielibyśmy, co warto i trzeba zmieniać. Gdy przyszłam do MEN, okazało się, że środki europejskie na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta