SLD chwyta się Polski B
Partia Leszka Millera walczy, by nie dać się zmieść ze sceny politycznej, którą znów zagarniają PO i PiS.
Socjalny zwrot Platformy pod wodzą Ewy Kopacz stał się poważnym zagrożeniem dla SLD. Od czasu gdy marszałek Sejmu zastąpiła Donalda Tuska na stanowisku premiera i szefa ugrupowania, notowania Sojuszu, który żywił się elektoratem uciekającym od Platformy, spadają.
W ostatnim sondażu CBOS partia Leszka Millera ma 6 proc. poparcia. W badaniu TNS Polska dla „Wiadomości" TVP trochę lepiej, bo 8 proc. Ale o 12 czy 15 proc. sprzed zmiany kursu w PO Sojusz chyba może zapomnieć. Trudno się pocieszać, że to tylko sondaże, bo w eurowyborach kiepskie notowania partii z kampanii sprawdziły się przy urnach co do joty.
– Wygląda na to, że Ewa Kopacz swoim exposé trafiła w nastroje społeczeństwa zniechęconego do klasy politycznej. Ponadto lepiej niż jej poprzednik nadaje się do „wygaszenia" skrzydła konserwatywno-liberalnego w PO i wykonania skrętu w lewo – uważa politolog Kazimierz Kik z Uniwersytetu w Kielcach. – Wszystko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta