A bomba tyka...
Znajomy, świeżo upieczony przedsiębiorca, opowiadał mi taką oto historię. Zatrudnił ośmiu pracowników na etatach – ZUS, składki, bez żadnych tam śmieciówek. Wyszedł z założenia, że da to ludziom większe poczucie stabilności, a oni będą lepszymi, bo pewnymi pracownikami.
Po miesiącu stała się rzecz nieoczekiwana. Pracownicy dostali pierwsze wypłaty, spojrzeli na wyciągi z konta i przyszli gremialnie negocjować nowe warunki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta